Alergia czy uczulenie? Nietolerancja czy nadwrażliwość? Czyli, co mnie gryzie, co dolega?

Gabinet Terapii Naturalnych Barlinek
Gabinet Terapii Naturalnych Barlinek

Alergia czy uczulenie? Nietolerancja czy nadwrażliwość? Czyli, co mnie gryzie, co dolega?

W Gabinecie Terapii Naturalnych udzielamy prostej informacji na jedno zasadnicze i nurtujące wiele osób pytanie – czyli, co mnie gryzie, co mi dolega? W prosty sposób odpowiemy na pytanie, co to za substancja i jak się jej pozbyć. Potrafimy to zrobić szybko, bezboleśnie i co najważniejsze skutecznie, niezależnie od wieku, od niemowlaka do seniora.

Jesteśmy w stanie sprawdzić każdą substancję, jaką nam dostarczycie, czy ma ona na Was negatywny wpływ. Prozaicznie im gorzej, tym lepiej. Im większy wpływ, im większe zmiany, tym łatwiejsza diagnoza. Na miejscu posiadamy 360 ampułek zawierających ponad 1000 substancji mogących wprowadzać mniej lub bardziej widoczne zmiany w organizmie. Posiadamy testy na wszystkie dodatki spożywcze zarejestrowane na terenie Unii Europejskiej, czyli antyoksydanty, aromaty, emulgatory etc., tak po ludzku najróżniejsze E (np. E104, E210 itd.). Skutecznie odczulamy na różne alergie, te popularne np. pszenicę, gluten, drożdże, mleko, białko, laktozę, orzechy, insektycydy czy pestycydy, jak również alergie wziewne kurz, sierści zwierząt i pyłki. Skutecznie odczulamy tak abstrakcyjne i przedziwne alergeny, jak ciepło, zimno, kolory, metale i wodę – tak wodę, brzmi dziwnie, prawda? Woda stanowi jeden z centralnych alergenów, który powoduje mnóstwo zmian. Spróbuj się dowiedzieć u swojego dostawcy wody, co jest badane przy ujęciu wody pitnej. Najczęściej jest to tylko mętność, barwa, zapach, odczyn pH, twardość ogólna i bakterie Escherichia Coli. A gdzie badanie innych bakterii np. enterokoki kałowe czy Pseudomonas Aeruginosa, a gdzie metale ciężkie, azotany, azotyny, detergenty niejonowe i anionowe, surfaktanty anionowe i niejonowe, biofenyle, czy pestycydy? Dobra, bo zrobiło się nudno – ogólnie rzecz ujmując niewiele jest badane, a wiele z tych substancji może wywoływać u nas mniej lub bardziej istotne zmiany skórne i nie tylko.

Inną grupą mogącą wywoływać alergiczne zmiany skórne i nie tylko skórne są pasożyty – wirusy, bakterie, pierwotniaki, grzyby czy obleńce, ale o tym innym razem. Teraz skupimy się na typowych alergenach i jak to działa. Słowo klucz to CZĘSTOTLIWOŚĆ.

Zacznijmy jednak od początku. Nie podam Wam definicji, co to jest alergia, uczulenie, nadwrażliwość, czy nietolerancja. Jeśli chcecie, zapoznajcie się z nimi w literaturze mniej lub bardziej naukowej. Z naszego punktu widzenia jest to nuda (naprawdę interesują Cię immunoglobuliny IgE i IgG, co i jak się dzieli i z czego to wynika?), dla nas najważniejszy jest problem, który należy rozwiązać. Naukowcy borykają się z precyzyjną konstrukcją definicji ALERGII, rozkładają wszystko na czynniki pierwsze i próbują zjawisko usystematyzować, żeby było jasne i czytelne. Efekt jest taki, że definicje są coraz dłuższe, podziały coraz bardziej skomplikowane, a nazewnictwo coraz trudniejsze. Tak bardzo próbujemy się zbliży do tematu, że nie dostrzegamy istoty rzeczy. Zagłębiamy się w szczegółowe procesy gubiąc jednocześnie podstawę, istotę problemu, jaką jest człowiek, jako całość, a nie poszczególne procesy biochemiczne i biofizyczne zachodzące wewnątrz nas. Jeśli nie wierzysz jak to działa zrób prosty test, przyłóż zapisaną kartkę do nosa i spróbuj przeczytać, co jest na niej napisane – i co udało się?

Drogi czytelniku pamiętaj o jednej rzeczy wszystko sprowadza się do elektryczności. W naszym ciele fizyka przeplata się z chemią, ruch wywołany zmianami chemicznymi zamienia się na prąd o większym lub mniejszym napięciu, natężeniu i oporze. Nie wierzysz? -a robiłeś kiedyś EKG, EEG, TK (tomograf komputerowy), czy rezonans? A może korzystałeś kiedyś z fizykoterapii, tam też występują takie zabiegi popularne nazywane prądami (prądy Tens, jonoforeza, czy prądy Traberta), a może tzw. magnetronik, czyli magnetoterapia. Jeśli jeszcze Cię nie przekonałem weź zwykły miernik elektryczny zwilż skórę i przyłóż elektrody zrób pomiar – ile wyszło wolt i ile amper, i jaki opór. I co, nadal nie wierzysz, że jesteś baterią, którą można stymulować – to popatrz, co jesz – zrób te same pomiary przykładając elektrody do jabłka, czy banana. Chemicy doskonale wiedzą, że każdy pierwiastek ma swoją konfigurację elektronową. Dobra dość tego ględzenia, możesz wierzyć lub nie, ale musisz wiedzieć, że żeby w przyrodzie, również w człowieku, cokolwiek się zadziało, musi wystąpić różnica potencjałów. Jeśli jest prąd, napięcie, natężenie i opór, to jest i CZĘSTOTLIWOŚĆ – słowo klucz i w tym momencie dochodzimy do sedna tematu, bowiem każda materia ma swoją częstotliwość, a częstotliwość ma swój kształt. Trudne do ogarnięcia? Fizycy znają to od lat na ten temat jest wiele filmików na YouTube wystarczy wpisać hasło „figury Chladniego”, np.: https://www.youtube.com/watch?v=wvJAgrUBF4w&t=2s tam „zobaczycie” częstotliwość. Właśnie to zjawisko wykorzystujemy w naszym gabinecie. Jeśli nie wierzysz sprawdź nas, jeśli wierzysz skorzystaj z naszej pomocy. 

Kontakt tylko telefoniczny

600 837 131

JESTEŚMY PO TO, ABY WAM POMÓC

Gabinet Terapii Naturalnych Barlinek
alergie
BICOM

Udostępnij jeśli ten artykuł Ci się podobał: